Była już „Dziewczyna z perłą”, „Dziewczyna z szafy” , „Dziewczyna z tatuażem”, „Dziewczyna z pociągu”, „Dziewczyna z portretu”…ale nie było jeszcze „Dziewczyny z matą”.
Oto i ona.
Mata Hari, Ona i mata, Mata i ja.
Okazuje się, że mata to mój codzienny atrybut.
Schemat Dziewczyny z matą wrył się już w wielkomiejski obraz miasta stu mostów.
My Home is where my mat is – głosi słynne przysłowie Jogini.
A w moim domu, mat zastaniesz trzy, aczkolwiek opiszę dwie, bo jedna z nich jest zwykłą matą dostępną w sieciówkach, której nie będę polecać. Zatem maty wyróżnione to:
Pierwsza: najlepsza mata do ćwiczeń:
Mam ją od początku mojej przygody z jogą, czyli jakieś 13 lat.
Jest lekka, cieniutka i doskonała. Zamawiana przez ówczesną instruktorkę.
Prawdopodobnie jest to ten rodzaj maty:
http://yogabazar.pl/product-pol-44-Mata-do-jogi-Kailash-Premium.html
lub
grubsza:
http://yogabazar.pl/product-pol-574-Mata-do-jogi-Rishikesh-Premium-.html?rec=101002104
Polecam z czystym sercem, służy mi tak długo i w ogóle się nie niszczy, można ją łatwo czyścić, jest lekka i nie ślizga się podczas psa z głową w dół;)
Najlepsza mata, jaką miałam, w dość przystępnej cenie:)
Druga – to mój nowy nabytek od miamiko:)
Corinna:
Piękna, designerska i ekologiczna mata. Etniczny wzór, tak bardzo oddaje charakter Fit Street Jogini, że aż strach:)
Mata doskonale sprawdza się w plenerze, choć do lekkich nie należy, to przyjemna, miękka warstwa zewnętrzna sprawia wrażenie komfortu.
Więcej o jakości mat, poczytacie na stronie:
https://miamiko.com/pl/
Jeśli zastanawiacie się, jaki rodzaj maty wybrać, aby praktyka była komfortowa, to proponuję skupić się przede wszystkim na wygodzie naszego ciała. Sprawdzić matę, zobaczyć czy dłonie się nie ślizgają i czy jesteśmy w stanie wykonać asany w podporze.
Z mojego punktu widzenia, im cieńsza mata tym lepsza, mimo iż leżąc w svasanie czujemy każdy kamyczek, to wierzcie mi, w pozycjach balansujących, lepiej osiągamy stan skupienia i harmonii, będąc prawie boso na podłożu.
Jeśli macie pytania, zawsze chętnie odpowiem:)
Do zobaczenia na macie!!!
Legginsy:
Za zdjęcia dziękuję: JusKo <3