Bananowe placuszki:
Czas kwarantanny zmusza do odkrywania na nowo swych szczelnie zakamuflowanych talentów;)
Oto ja, Pani Domu, jak Feniks z popiołu narodzona. Wracam do gotowania, pieczenia i przyrządzania prostych, acz smacznych sałatek.
Coś słodkiego ?
Kiedy w domu skończyły się już wszystkie trufle i maczki, kiedy wyjadło się już poukrywane na czarną godzinę czekolady, człowiek staje przed obliczem wyboru:
Albo nie będzie nic słodkiego albo zrobisz sobie sam!
No to trzeba coś przygotować!
Szybko, prosto i smacznie, nawet słodko:)
Bananowe placuszki, które można jeść też na śniadanie, bo są pożywne i łatwe w przygotowaniu.
Oto przepis:
– 2 dojrzałe banany
– jajko
– mąka ryżowa (moja ulubiona miarka – na oko – zależy jaką chcemy mieć konsystencję)
– cynamon (jw)
– szczypta sody
– olej kokosowy do smażenia
Jak przygotować:
Banana z jajkiem rozgniatamy widelcem w misce, do tego dodajemy pozostałe składniki, mieszamy tak, aby aby nie było grudek.
Rozgrzewamy patelnię i dajemy odrobinę oleju kokosowego do smażenia.
Nakładamy łyżką, tworząc płaskie placki (one i tak urosną podczas smażenia). Przypiekamy z obu stron, podajemy z ulubioną konfiturą – najlepiej kwaśną, placuszki już są dość słodkie za sprawą banana.
Smacznego!
