Joga okiem psychologa:
Postaram się dzisiaj odpowiedzieć na inspirujące pytanie – czym jest dla mnie joga? Pytanie inspirujące jak joga – której uprawianie zachęca do ciągłego rozwoju.
Na co dzień w pracy jestem psychologiem. Moja praca polega na pomaganiu innym i nie rzadko byciu dla nich oparciem w trudnych sytuacjach. Towarzyszę swoim pacjentom, czy też klientom w radzeniu sobie z kryzysami, z przykrymi dla nich emocjami, ze stresem. Mój zawód i ludzie, z którymi pracuję są dla mnie inspiracją do nieustannego rozwoju. Uczestniczę w kursach, czytam książki, słucham wykładów bardziej doświadczonych terapeutów, superwizuję swoją pracę. Równocześnie poddaję siebie i swoją psyche analizie terapeutycznej. Żeby lepie poznać siebie, odkryć swoje możliwości i ograniczenia To są niezbędne, wręcz wymagane elementy mojej pracy. Ale pojawia się pytanie, przed którym stają również moi klienci – jak przełożyć teorię na praktykę?
W codziennym życiu każdy z nas (również psycholog;)) napotyka problemy, które przekraczają nasze zdolności adaptacyjne (radzenia sobie). Tracimy wtedy równowagę psychiczną i fizyczną, co objawia się odczuwaniem napięcia, dyskomfortu również w naszym ciele. Co wtedy robimy? Oczywiście podejmujemy działania zaradcze, które w możliwie najkorzystniejszy dla nas sposób rozwiążą problem. Opisać to można, krótko i zwięźle w jednym zdaniu, ale w rzeczywistości często jest to jednak bardziej skomplikowany proces. Często rozwiązanie tych problemów nie zależy od nas, niosą one ze sobą inne nieprzyjemne konsekwencje lub za chwilę, gdy tylko zdążymy złapać oddech, zza rogu wyłaniają się następne trudności. Doświadczamy wtedy poczucia zmęczenia, smutku, rozdrażnienia, senności, niepokoju czy lęku. Te emocje są naturalną reakcją naszego organizmu. Na poziomie ciała możemy odczuwać bóle głowy, brzucha, trudności ze snem, brak apetytu. Nie należy lekceważyć tych odczuć, dobrze jest potraktować je jako sygnał z naszego organizmu, że należy o siebie zadbać.
I tutaj przechodzimy do praktyki, a dokładniej w moim przypadku do praktyki jogi. Wymienię tutaj kilka z zasad profilaktyki zdrowia psychicznego, czy inaczej „dbania o siebie”:
1. Ruszaj się – dbaj o aktywność fizyczną. Nawet półgodzinny spacer po parku może mieć pozytywny wpływ na funkcjonowanie organizmu.
2. Pamiętaj o odpoczynku. Zaplanuj dzień tak, aby znalazł się czas na odprężające aktywności.
3. Praktykuj życie chwilą. Staraj się być tu i teraz.
4. Żyj w otoczeniu natury. Korzystaj ze światła słonecznego. (pozdrowienia dla wszystkich entuzjastów jogi w parku i na placu społecznym)
Dla mnie joga to czas, który podczas dnia pełnego obowiązków przeznaczam dla siebie. Doświadczam bycia z samą sobą, swoimi emocjami, swoim oddechem, skupiam się na tym co mówi mi moje ciało. Jest to rodzaj aktywności, dzięki której wzmacniam swój kręgosłup, mięśnie, stawy, wzmacnia się moja kondycja. Czyli w ten sposób dbam ciało, zapobiegam bólom i różnym schorzeniom, a podczas treningu wydzielają się przyjemne endorfiny. Jednocześnie jest to czas, kiedy odpoczywam, myśli i sprawy, które niepotrzebnie krążą w umyśle ulatują, wyciszają się a czasami odpowiedzi na pytania same się znajdują. W taki sposób odpoczywa nie tylko moje ciało ale i umysł. Tutaj ważna jest również praca z oddechem. Podczas praktykowania jogi uczymy się prawidłowego oddechu, co ma korzystny wpływ na radzenie sobie ze stresem, na nasze zdrowie…to rozległy temat na odrębny artykuł Podczas jogi ważne jest też dla mnie bycie w danej chwili, tu i teraz. Wielokrotnie doświadczyłam trudności z wykonaniem trudniejszych pozycji, po to by chwili zorientować się, że powodem były myśli przemykające przez umysł uniemożliwiające skupienie się na swoim ciele i oddechu. Akceptuję to i staram się pogłębiać ćwiczenie uważności. A jeśli chodzi o kontakt z naturą…to nie ma wątpliwości, że kiedy zaczyna się sezon letni, jogo-maniacy wyskakują z matami na trawę i radośnie witają słońce, bo tak joga smakuje najlepiej.
Podsumowując, dla mnie joga jest praktykowaniem na co dzień dobrego, zdrowego życia, dbaniem o swoje ciało i o swoją psyche. Dzięki tej praktyce mogę lepiej radzić sobie z wyzwaniami życia codziennego i obserwuję, w jaki sposób teoria ma przełożenie na praktykę. Dziękuję za Waszą uważność.
Do zobaczenia na macie i na blogu w kolejnych wpisach z cyklu psycho!
Namaste