Fit Street Bike&Yoga za nami.
Fit Street Travel vol. 35, to już tyle wyjazdów - jestem bardzo szczęśliwa, dziękuję Wam za energię, obecność i zaufanie!
To był intensywny weekend, piękny czas, brawa dla uczestników za odwagę i wytrwałość.
Dwa dni jazdy w deszczu, pod wiatr, przy niskich temperaturach, z przemoczonymi butami, z jedną awaria, jedną glebą (to ja podczas robienia fotorelacji - nie róbcie tego, całe szczęście spadłam do chaturanghi dandasany - dlatego yoga ratuje dupke), ale wszyscy z uśmiechem, spełnieni i zadowoleni. Każdy z nas przekraczał swoje granice,
czy to na rowerze, czy na macie.