Na jesienne wieczory sprawdza się wyśmienicie, nie tylko rozgrzewa, ale zapewnia sytość i wyrafinowany smak. Lubię proste zupy kremy, które można szybko przygotować. Tutaj trochę zmodyfikowałam przepis, który mnie zainspirował:) Z resztą, jak zawsze lubię po swojemu i na oko;)
Produkty:
- 4 marchewki
- 2 ząbki czosnku
- pół cebulki
- oliwa z oliwek lub masło
- skórka z pomarańczy
- mleko kokosowe
- pieprz cayenne
- korzeń imbiru
Przygotowanie:
Do rozgrzanego garnka wrzucamy drobno pokrojoną cebulkę z odrobina oliwy z oliwek, do tego 2 ząbki czosnku oraz starty imbir, dorzucamy odrobinę masełka i startą skórkę z pomarańczy (pół łyżeczki). Obieramy marchewkę i kroimy w cienki plasterki, dorzucamy do garnka, aby zmiękła marchew. Następnie wszystko blendujemy dodajemy pieprz cayenne i dolewamy podczas blendowania mleczko kokosowe. Całość jeszcze stawiamy na kuchenkę, aby nabrało jednolitej konsystencji.
I voila!
Smacznego!
Macierzysty przepis z Kwestii Smaku, mój – ilości wedle uznania :-)