Są ludzie, którzy chcą więcej i szukają sposobów, a nie wymówek.
Są Joginki, które nie rezygnują, mimo przeciwności, mimo niesprzyjających wiatrów, one są zdeterminowane i dążą do celu.
Grupa Joginek z Leśnicy – Lissa Yoga. Wspaniałe Dziewczyny, wielka siła, piękne Kobiety<3
Nasze sobotnie spotkanie w biurowym anturażu było magiczne:)
Chęć spotkania się była silniejsza niż brak miejsca do odbycia warsztatów. Wystarczyło zaproponować alternatywne miejsce: biuro jednej z uczestniczek – dziękujemy Ci za możliwość odbycia warsztatów.
Coś niesamowitego. One są niesamowite. Nie zrezygnowałyśmy ze spotkania, nie zrezygnowałyśmy z ćwiczeń, mało tego, każda z nas przygotowała coś do jedzenia, dzięki temu było jeszcze smacznie:)
Body&Mind: 5 kroków do akceptacji swojego ciała.
Taki temat przyświecał naszym wygibasom i dyskusji wśród świec, kwiatów i pysznego jedzonka:)
Najpierw vinyasa flow yoga – 1,5 godziny ćwiczeń, wyczerpujących, intensywnych, które pogłębiały świadomość naszego ciała w korelacji z oddechem, popłynęłyśmy jogowo aż do relaksacji….
Poprzez afirmację, rozluźniłyśmy całe ciało i odprężyłyśmy umysł:)
II część warsztatów – to praca z psychologiem – o akceptacji siebie i swojego ciała
Kroki do samoakceptacji wg psychologa:
– słuchanie i poznawanie siebie, swoich, potrzeb, marzeń, emocji..
– a także przekonań, które chowają się w naszym umyśle
– odkrywanie co nas hamuje i blokuje a co pozwala rozwinąć skrzydła i jak wspierać ten własny proces rozwoju…
– niezbędna garść empatii w ciepłym kobiecym gronie :)
Piękna dyskusja się wywiązała i siedziałybyśmy tak całe sobotnie popołudnie….
A wszystko to pomiędzy biurkami i drukarkami, taka sobota!
Biuro tez jest dobrym miejscem na warsztaty.
Nieważne gdzie, ważne z kim<3
Yoga everywhere, yoga every damn day!!!
Na koniec, krótka sesja zdjęciowa w ulubionej pozycji, obycie ze swoim ciałem, akceptacja siebie nawet w najmniej korzystnym układzie ciała, po to, aby wydobyć piękno jakie mamy w sobie, piękno jakim jesteśmy:)
Piękna Gołębica Agnieszka:
Gibka Olga w pozycji dzikości:
Silna Gosia w wojowniku:
Uśmiechnięta Bożenka w szpagacie:
Piękna Marta w mostku:
Wśród kwiatów, świec, jedzonka. Sobotnie uśmiechy i praca ze sobą w gronie innych.
Serdecznie polecam każdemu takie doświadczenie.
W ciągu trzech godzin uśmiech nie schodził nam z twarzy, rozmowy w gronie innych osób, często nieznajomych, pomagają nam przekroczyć pewne granice, które sami sobie stawiamy.
Mówienie o sobie w grupie innych, dzielenie się swoimi spostrzeżeniami, praca z drugim człowiekiem.
Zwykła rozmowa daje bardzo dużo, bo wszystko to, co powiesz może zmienić świat.
A jak nie Ty, to kto ma mieć w sercu dobro? Bądź silna, bo możesz kogoś zainspirować:)
„Nie jesteś światem, ale jesteś tym, co sprawia, że ten świat jest dobry”
*Dziękuję Marcie za dodatkowe zdjęcia
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Wpis zmodyfikowany 15 marca 2017 12:41
Wyświetl komentarze (4)
Ja też jakiś czas temu zaczęłam swoją przygodę z jogą i jestem pod wielkim wrażeniem :)
Właśnie o to chodzi, wiele osób, ocenia zanim spróbuje. A przecież każde zajęcia są inne, każdy instruktor jest inny.
Myślę, że kiedy uczeń jest gotowy na praktykę jogi, to nauczyciel pojawi się sam:)))
Fajny klimat miałyście. Chyba tak miało być z tym biurem ;) Namaste ;)
Otóż to:)
Polecam wszystkim, czy to na sali, na fitnessie, na trawie, w biurze...nie ma znaczenia:)