Pałacowa joga czyli Dzień Kobiet w Pałacu Osowa Sień.
Taki sobie zrobiłyśmy Dzień Kobiet :)
Na bogato, w pięknym wnętrzu, w cudnej okolicy, zupełnie niedaleko Wrocławia. Cudowne dwa dni w magicznym miejscu, z jogą, masażami, sauną, pysznym, lokalnym jedzeniem.
Pałac :
Uwielbiam królewskie wnętrza, cenię dobry gust, kocham muzykę w tle, to miejsce, ma w sobie wszystko, czego potrzeba:
Posiłki:
Mało tego, że piękne wnętrza, a jedzenie to niebo w gębie.
Wszystko przygotowane z taką precyzją, z taką pieczołowitością i gustem. Najpierw oko cieszyło, a potem brzusio smakowało. Same lokalne, najwyższej jakości produkty. Ach co to był za weekend:
Joga:
Praktyka jak zawsze odbywała się kilka razy, poranne energetyczne sesje asan przed śniadaniem i vinyasa flow w sobotę wieczorem, a także relaksacyjne ćwiczenia przed snem. Piękna, przestronna sala. Aż dziw, że pomieściła 34 osoby:
Dzień Kobiet:
Jak spędzałyśmy swoje święto?
Prócz bycia ze sobą w takim gronie, słuchania siebie nawzajem i swoich potrzeb, korzystałyśmy z uroków pałacowego SPA: sauna i masaże.
Czytanie książek, słuchanie jazzu, długie rozmowy nocą <3
Większość z nas, nie spotyka się za często na co dzień, więc miałyśmy przyjacielskie ploteczki do nadrobienia :)
Aktywne spacery:
W sobotę pogoda nie popisała się zbytnio, więc spacer do Wschowy przez polne drogi nie należał do tych łatwych, gdyż mroźne powietrze i wiatr dawał się we znaki. Natomiast niedziela, była tak piękna, tak wymarzona, w sam raz na Dzień Kobiet. Podjechałyśmy, już w okrojonym składzie, nad jezioro do Lginia. Wspaniała plaża, z dala od zgiełku, zielono, wiosennie i ciepło:
Tak było pięknie, tak wspaniale, z resztą jak każdy wyjazd z Wami.
Ten był 30 warsztatem weekendowym z jogą, cztery lata wspólnych wyjazdów. Dziękuję z głębi serca <3
Twoja Joginka !
#fitstreetwithlove
Wpis zmodyfikowany 20 marca 2020 13:25