Aktywne PRóżnowanie

Pierwszy PRóżny weekend Fit Street Trip wraz z Pierogi Vegan i PRóżne:)
Drugi raz w Domu pod Sową.
Taki to był weekend:

Dzień I – Piątek Tygodnia koniec i początek:
Wycieczkę rozpoczęłyśmy od próżnych smaków, z naturalnymi lodami z Krzyckiej:

Kolejnym przystankiem w drodze do celu, były przedmieścia Bolesławca i tamtejsze sklepiki z ceramiką.
Naszą uwagę zwrócił wyjątkowy sklep z duperelami z szafy, którego właścicielem był przemiły Pan – pozdrawiamy serdecznie sklepik przy ulicy Polnej:)

Prócz pięknej ceramiki, można było spotkać, takie cuda:

Zadowolone, po udanych zakupach w super cenach, dotarłyśmy do celu i piątek zakończyłyśmy pyszną zupą i wegańskimi pasztetami oraz ogniskiem zapoznawczym z pieczonymi ziemiorami:

Dzień II – Sobota Dzień Kota

Nie było lekko, po wieczornych hulankach, poranny trening szedł opornie…ale 12 aktywnych i PRóżnych Dam się nie poddaje.
Siła i Moc:

Po treningu pożywne śniadanie w postaci zapiekanej owsianki, chleb na zakwasie i różne pasty wraz z domowymi powidłami też były super:

PRóżne próżnują tylko aktywnie.
Po śniadaniu, wyprawa na targ rolny do Siedlęcina, przy okazji zwiedzanie średniowiecznej wieży mieszkalnej. Wspaniała aura, sprzyjała wycieczce:

Po zwiedzaniu i zakupach (naturalnie, że naturalne wyroby od powideł, po syropy i naleweczki przez zioła), wróciłyśmy na wegański obiad, a potem był czas dla nas.
Każda z nas próżnowała na swój sposób: wybrałam książkę, hamak i kawę:)
Inne PRóżne poszły na spacer do lasu, inne się masowały.

  

Kto aktywnie próżnuje, ten dobrze się czuje:)

Po chilloucie przyszedł czas na Próżne Flow Jogowe na trawie:

     

Zmęczone acz pełne emocji i wrażeń, przystąpiłyśmy do tworzenia Mapy Marzeń:

Dzień III – Próżna Niedziela:

Trening poranny, to już standard – tym razem połączony z jogą:

Related Post

Dzień Trzeci pod znakiem kulinarnym, choć nie obyło się bez wycieczki, relaksu, czesania, książek….

Taki Team, to skarb:

Najpierw kulinarne przygotowania:

Ania wygrała w rozrabianiu ciasta:)

Aga smakowała:

Kulki Mocy;)

Każda PRóżna Kucharka była za coś odpowiedzialna:

Jest i Szefowa Kuchni: (Pierogi Vegan Style)

   

Przy stole kuchennym działy się rzeczy różne i próżne, od masaży po zaplatanie warkoczy:

A potem, wycieczka, mały spontan na taki polski Zanzibar;)
Kopalnia Kaolin z białym piaskiem i lazurową wodą, była dopełnieniem naszego próżnego weekendu:

 

 

Dziękujemy Wszystkim za super weekend, każda z Was jest PRóżnie wyjątkowa, każda Fit, każda coś ma z Vege. Super energia, piękne uśmiechy, aby więcej takich weekendów!

 

 

Zapisz

Zapisz

Wpis zmodyfikowany 3 kwietnia 2017 13:27

Ola:

Wyświetl komentarze (2)

Powiązane wpisy